Damso jest niewątpliwie jednym z najważniejszych artystów na francuskojęzycznej scenie ostatnich lat. Po tym, jak zwrócił uwagę na siebie w kawałku “Pinokio” u boku Booba, zrealizował własne projekty, które doprowadziły go do rangi gwiazdora francuskiego rapu. Ipséité, jego album wydany w 2017 roku, zdobył nawet tytuł diamentowej płyty. Dobrze znany w krajach frankofońskich, mądrze wykorzystuje swoją reputację…
W ostatnich dniach raper zadeklarował poprzez swoje media społecznościowe, że zakłada własną fundację “Vie sur nous” w nawiązaniu do zwrotu który często pojawia się w jego utworach. Jego działania powinny koncentrować się głównie w Demokratycznej Republice Konga, rodzinnym kraju rapera z Brukseli.
“Czytałem wiele wiadomości, myślałem przez wiele godzin, dni, a nawet miesięcy. I zawsze dochodzę do tego samego wniosku: prawdziwym problemem jest kradzież zasobów naturalnych. Minerały krwi, minerały konfliktów” – wspomniał raper na swoim instagramie. Rzeczywiście Kongo posiada wiele zasobów mineralnych pożądanych przez różne siły, które walczą ze sobą. W wyniku jednego z tych konfliktów zbrojnych Damso musiał opuścić Kinszasę i trafił do Europy, gdy miał dziewięć lat. Damso, jest zdeterminowany, aby coś się wydarzyło w jego rodzinnym kraju, który krwawi i jak obiecuje: “będziemy im przeszkadzać”!
To pierwszy rok od 2016 roku, w którym Damso jeszcze nie wypuścił projektu. Ostatnio możn było go usłyszeć na płycie producenta Ikaz Boi. Wcześniej gościł na płytach m.in.: Kalash, Nekfeu, Vegedream czy DAV… W tym roku powinien ukazać się jego nowy mixtape “QALF” ale od czerwca nie pojawiło się żadne dodatkowe info o tym projekcie. Pozostaje tylko trzymać kciuki, aby wkrótce projekt się pojawił i zakończył głód słuchaczy…